- autor: admin, 2017-11-07 12:38
-
Po serii zwycięstw Cyklon zremisował dwa kolejne mecze ligowe.
Podopieczni trenera Marka Zająca nie mogą być zadowoleni z wyników osiągniętych w dwóch ostatnich kolejkach ligowych. Cykloniści najpierw zremisowali 0-0 w Kończewicach z Zamkiem Bierzgłowskim, a w miniony weekend w Grudziądzu z Olimpią II 2-2.
Mecz z Zamkiem toczył się w ekstremalnych warunkach, wiał bardzo silny wiatr, padał przelotny deszcz, a na boisku zalegała woda. Mimo takich warunków Cyklon stworzył sobie kilka na tyle klarownych sytuacji, że w tym meczu można mówić co najwyżej o stracie dwóch punktów, a nie zdobyciu jednego.
Spotkanie z Olimpią II wyglądało zupełnie inaczej niż można się było spodziewać. Przede wszystkim skład Olimpii II z tego dnia przerósł oczekiwania nawet trenera prowadzącego zespół. O dziwo, na mecz A-klasowych drużyn oddelegowanych zostało kilku zawodników z ekipy pierwszoligowca. W składzie znaleźli się chociażby brazylijczyk - Nildo, słoweniec - Miha Goropevšek czy Hubert Adamczyk - młodzieżowy reprezentant Polski z przeszłością w Chelsea Londyn. Wyjątkowo mocna kadra jak na drużynę, która w tej lidze nie walczy w zasadzie o nic. Mimo takiego wymagajacego rywala Cyklon mógł szybko objąć prowadzenie, jednak brakowało wykończenia. Gospodarze natomiast po ładnej akcji zdobyli bramkę za sprawą Huberta Adamczyka. Pierwsza połowa zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem ekipy z Grudziądza. Po przerwie bramkę na 2-0 zdobył Nildo, który "na raty" pokonał Supczewskiego. W drugiej połowie Cyklon także miał kilka sytuacji, jednak brakowało skuteczności. W doskonłej sytuacji do zdobycia gola znalazł się Ostrowski, jednak został nieprzepisowo zatrzymany prze obrońcę rywali, który za ten faul obejrzał czerwony kartonik. Gospodarze musieli grać w osłabieniu, a Cyklon rozpoczął oblężenie bramki Muzyka. Po dośrodkowaniu R.Łagodzińskiego adresat podania, Jedynak został sfaulowany w polu karnym, a rzut karny skutecznie egzekwował Kowalski. Kilka minut przed końcem spotknia R.Łagodziński ponownie dogrywał w pole karne, piłkę ręką zatrzymał obrońca Olimpii, a Kowalski po raz kolejny skutecznie wykonał rzut karny, ratując cenny punkt dla Cyklonu.
Po dwóch remisach Cyklon opuścił piastowany od kilku kolejek fotel lidera rozgrywek i aktualnie zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Do końca rundy zostały dwa spotkania, z Unislavią w Kończewicach (11 listopada) i tydzień później na wyjeździe z LZS-em Świedziebnia.